W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych Instytut Pamięci Narodowej oddaje cześć żołnierzom powojennej konspiracji. W Warszawie bohaterów walki o niepodległość Polski upamiętniamy w dawnym Areszcie Śledczym przy ul. Rakowieckiej oraz na powązkowskiej „Łączce”.
1 marca 1951 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po pokazowym procesie, zostali rozstrzelani przywódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński („Pług”, „Ludwik”) i jego najbliżsi współpracownicy: Adam Lazarowicz, Mieczysław Kawalec, Józef Rzepka, Franciszek Błażej, Józef Batory i Karol Chmiel. Ich ciała komuniści zakopali w nieznanym miejscu.
1 marca 2024 roku o godz. 9.00 na terenie dawnego więzienia, obecnie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, rozpoczęły się uroczystości upamiętniające bohaterów powojennego podziemia antykomunistycznego, w których wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i organizacji kombatanckich, Instytutu Pamięci Narodowej, dyrektor muzeum Adrianna Garnik. IPN reprezentowali: prezes – dr Karol Nawrocki i jego zastępcy – dr hab. Karol Polejowski i dr Mateusz Szpytma.
Obchody rozpoczęły się od uroczystego apelu pamięci i złożenia kwiatów pod Ścianą Śmierci, gdzie rozstrzeliwano żołnierzy podziemia niepodległościowego.
Podczas przemówienia prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki przypomniał postać Łukasza Cieplińskiego: „Życie i śmierć Łukasza Cieplińskiego jest kolejnym przykładem tego, o co toczyła się bitwa Żołnierzy Niezłomnych i Żołnierzy Wyklętych – o tę samą niepodległość, którą Polska straciła w roku 1939. Łukasz Ciepliński był bohaterem bitwy nad Bzurą, w 1939 roku bronił Warszawy, był konspiratorem największej podziemnej armii świata Armii Krajowej, a po roku 1945 Sowieci i ich poplecznicy zmusili go do prowadzenia dalszej walki o tę samą wolną i niepodległą Polskę, utraconą w roku 1939”.
Prezes IPN podkreślił, że nie da się zbudować narodowej wspólnoty, nie da się pielęgnować tożsamości Polaków bez odwołania do fenomenu Żołnierzy Niezłomnych.
„Śmierć Łukasza Cieplińskiego i żołnierzy podziemia antykomunistycznego nie była przegraną, ani porażką. Była końcem pięknej służby dla Rzeczpospolitej, a dziś dla nas wszystkich jest także wielkim zobowiązaniem. Jest zobowiązaniem dla Instytutu Pamięci Narodowej, dla władz państwowych, dla społeczników, dla fundacji, dla kibiców piłkarskich, którzy nigdy nie zapominają o Żołnierzach Niezłomnych i Żołnierzach Wyklętych. Jest zobowiązaniem wobec przeszłości, ale jest zobowiązaniem także wobec przyszłości” – mówił.
Adrianna Garnik, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, dodała, że Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” było jedną z największych powojennych organizacji, która przeciwstawiała się narzuconemu przez Sowietów reżimowi komunistycznemu. W więzieniu mokotowskim wykonano wyroki śmierci na ponad 320 osobach, wielu zamęczono podczas brutalnych przesłuchań. „Przez to więzienie przeszło wiele dzielnych kobiet i mężczyzn, dążących różnymi drogami do niepodległej Polski. Ich drogi przecięły się tu, w tym miejscu” – powiedziała Adrianna Garnik.
Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, odczytał list od Prezydenta RP. Andrzej Duda zapewnił, że ze współczuciem myśli „dziś o rodzinach ofiar komunistycznych represji, które nadal nie znają losów aresztowanych i zaginionych bez wieści bliskich”. Wśród obecnych na uroczystości była m.in. Izabela Archacka, wnuczka ppor. Józefa Kozłowskiego „Lasa”, straconego na Rakowieckiej w 1949 roku.
Po uroczystości na dziedzińcu muzeum uczestnicy wydarzenia przeszli do osławionego Pawilonu X, w którym przetrzymywani byli między innymi rotmistrz Witold Pilecki czy generał August Fieldorf „Nil”. Tam, przygotowany został specjalny pokaz audiowizualny, który przybliża losy uwięzionych i zamordowanych.
Źródło i fot.: IPN