„Chcemy, aby to Polacy decydowali o tym, kogo chcemy wpuszczać, kogo będziemy wpuszczać do naszego kraju” – powiedział premier Mateusz Morawiecki w swoim ostatnim nagraniu w mediach społecznościowych. To wygłoszone do Polaków przesłanie powinno mocno wybrzmieć również w Brukseli, a UE powinna wreszcie zacząć szanować polską demokrację i demokratyczne wybory Polaków.
W kilkuminutowym nagraniu umieszczonym w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki mówił o atakach na Polskę ze strony brutalnych i agresywnych migrantów usiłujących z Białorusi przedostać się przez Polskę do Niemiec. Podziękował również tym wszystkim służbom, które pilnują bezpieczeństwa polskich granic oraz wszystkim tym, którzy je w tym wspierają. Następnie zwrócił uwagę na zagrożenia, jakie niesie za sobą nielegalna migracja.
„Przypomnę to, co się stało w Walencji, gdzie 27- latek z Maroka zniszczył groby i – jeśli dobrze usłyszałem tę informację – również bezcześcił zwłoki. To jest barbarzyńskie zachowanie, niestety związane także z nielegalną imigracją. A jak o niej mówimy, to inny, szalenie smutny incydent, zdarzenie w Monachium, gdzie imigrant bodaj z Afganistanu zgwałcił naszego rodaka, młodego człowieka. To przykład, który bardzo głęboko zapadnie w moją pamięć, bo ponad tydzień temu, 15 sierpnia, kiedy brałem udział w pikniku na błoniach Stadionu Narodowego, podeszła do mnie pewna pani, akurat również z Monachium i ta pani sama z siebie zaczęła opowiadać o tym, jak niebezpieczne jest życie wieczorami właśnie w Monachium” – wyliczał szef polskiego rządu.
Przyznał, że ucieszył się z tego powodu, że wspomniana kobieta chce wrócić do Polski, „ale jest to szalenie smutne, że ta polityka multi-kulti, że ta polityka pełnego otwarcia na migrantów, na nielegalnych imigrantów doprowadziła do tego, że zachwiane zostało bezpieczeństwo w bogatych krajach Zachodu”.
„My chcemy żyć, jak na Zachodzie, ale bez tych wszystkich błędów, bez tych wszystkich wypaczeń, wariactw, rewolucji światopoglądowych, które prowadzą donikąd” – podkreślał Mateusz Morawiecki. „Nasza antyimigracyjna polityka prowadzi do tego, że chcemy zablokować wszelką nielegalną imigrację. Chcemy, aby to Polacy decydowali o tym, kogo chcemy wpuszczać, kogo będziemy wpuszczać do naszego kraju” – dodał.
Jednocześnie szef polskiego rządu zadeklarował dalsze wspieranie przez Polskę krajów tego potrzebujących, aby były w stanie zaspokoić potrzeby swoich obywateli i nie stawały się źródłem nielegalnej imigracji. „Wsparcie rozwoju krajów, które są źródłem nielegalnej imigracji – jak najbardziej tak. Mówię o tym od 6-7 lat na Radach Europejskich, podczas różnych formatów międzynarodowych, w których brałem udział” – mówił Morawiecki. „Polska nie uchyla się od wsparcia krajów afrykańskich czy Bliskiego Wschodu. Przeprowadzamy dziesiątki, jeśli nawet nie setki różnego rodzaju działań o charakterze humanitarnym. Staramy się również dać wędkę, a nie tylko rybę, pomagać w rozwoju gospodarczym” – podkreślał.
„Ostatnio rozmawiałem z naszym ambasadorem przy ONZ w Nowym Jorku, panem Krzysztofem Szczerskim, który opowiadał mi o tym, że kraje Bliskiego Wschodu, kraje afrykańskie są bardzo zainteresowane również w tym, jak my poprawiliśmy po Platformie Obywatelskiej system finansów publicznych. To też jest bardzo ważne, bo z pustego i Salomon nie naleje, i jesteśmy gotowi do udzielania różnego rodzaju porad, lekcji tym, którzy nas o to pytają” – zadeklarował.
„Dlatego też chcemy referendum ws. migracji. Po to, aby Polacy mogli się wypowiedzieć, jak traktują zaporę z Białorusią. Czy tak jak zaporę, która ma rzeczywiście istnieć, czy tak jak nasi konkurenci z Platformy Obywatelskiej, którzy by chcieli zburzyć tę zaporę” – oświadczył.
Warto w tym momencie zauważyć, że kwestia przyjmowania migrantów nie została przekazana w traktacie lizbońskim do kompetencji Unii Europejskiej, co oznacza, że żadna unijna instytucja nie ma prawa wywierać w tej sprawie na Polskę jakiejkolwiek presji, o wymuszaniu nie wspominając. Obowiązkiem unijnych urzędników jest uszanować stanowisko polskiego rządu. Każde inne działanie jest niczym więcej jak tylko bezprawiem i łamaniem umów międzynarodowych.
Anna Wiejak