Premier Morawiecki o pomocy Ukrainie: Polska wytyczała ścieżki, które później były przyjmowane przez wszystkich

Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Wołodymyr Zełenski

W Brukseli odbyło się nadzwyczajne spotkanie Rady Europejskiej przy udziale prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. „Spotkałem się z prezydentem Zełenskim w formacie rozmowy bezpośredniej, twarzą w twarz, i tam również poruszyliśmy kluczowe tematy związane z obecną fazą walki o bezpieczną i stabilną Europę, bo przecież nie zapominajmy szanowni państwo, że na Ukrainie umierają żołnierze także za naszą wolność” – mówił po zakończeniu posiedzenia Rady Europejskiej premier Polski Mateusz Morawiecki.

Podczas konferencji prasowej po zakończeniu nadzwyczajnego spotkania Rady Europejskiej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że przedmiotem rozmów były najważniejsze sprawy mające doprowadzić „do jak najszybszego pokoju”. „Ażeby ten pokój był sprawiedliwy, żeby był dobry, to musi być pokojem zwycięskim. Ażeby był pokojem zwycięskim, to musimy jako Unia Europejska wspierać Ukrainę dostawami broni, wspierać od strony humanitarnej, finansowej” – zauważył szef polskiego rządu wskazując, iż niezbędne jest szerokie zaangażowanie całej Unii Europejskiej. „I to od samego początku było swego rodzaju zadanie Polski i nasza aktywność właśnie na tym się koncentrowała. Mogę powiedzieć, patrząc na ten prawie że rok od rozpoczęcia wojny na Ukrainie, że Polska wytyczała ścieżki, które później były przyjmowane przez wszystkich jako coś absolutnie akceptowalnego, jako coś do realizacji” – nie krył zadowolenia Mateusz Morawiecki.

„Najpierw ostrzegaliśmy przed wojną i później niestety okazało się, że mieliśmy rację. Byliśmy wśród pierwszych, którzy dostarczali broń na Ukrainę i to były realne dostawy broni. Byliśmy też z pierwszą wizytą w Kijowie, 15 marca, wraz z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim i z panem premierem Petrem Fialą i ówczesnym premierem Słowenii Janšą. To też pokazało, że Kijów ciągle walczy, że Kijów nie poddaje się. W ślad za nami pojechało tam później bardzo wiele delegacji. Również pierwsi zaproponowaliśmy – tutaj też rola pana prezydenta Andrzeja Dudy – status kandydacki dla Ukrainy, a to tak ważne dla Ukrainy, ponieważ daje im nadzieję na lepszą przyszłość” – wyliczał. Premier podkreślał, iż „wczoraj podczas wielu rozmów, wielu spotkań z prezydentem Zełenskim to była sprawa, którą podkreślał wielokrotnie: daliście nam nadzieję, otworzyliście drzwi, nie trzymajcie nas w przedsionku, pozwólcie nam wejść do środka”.

„Myślę, że jesteśmy w tak strategicznym momencie w historii Europy, historii świata, że powinniśmy umieć myśleć poza dotychczasowymi utartymi szlakami podejmowania decyzji tutaj w Brukseli, dlatego cieszę się, że również i ten postulat był przez nas wytyczony, a później przyjęty” – zaznaczył szef polskiego rządu.

„Potem można przywołać kwestię Patriotów. To ze strony pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego padła propozycja, aby te Patrioty znalazły się na Ukrainie. Przez pierwszy miesiąc wielu komentatorów nabrało wody w usta, komentowało to negatywnie. Po kolejnym miesiącu okazało się, że sprawa jest nie tylko możliwa, ale już jest w realizacji. Potem grudzień-styczeń to budowanie przeze mnie, przez polską dyplomację całej koalicji państw, która miałaby zorganizować dostawy czołgów Leopard na Ukrainę. I okazało się, że przełamaliśmy tę niechęć, tę niemoc, ten imposybilizm, tę niemożność po stronie naszych partnerów zachodnich, ale także wielu innych państw i ta koalicja krzepnie coraz mocniej. Dają się tutaj odczytać realne znaki wsparcia” – wyliczał dalej.

„Wreszcie też te dziewięć dotychczasowych pakietów sankcji. Jak spojrzycie szanowni państwo w perspektywie ostatniego roku, rola Polski była ogromna. Była właściwie zasadnicza przy wyznaczaniu kolejnych kamieni milowych na drodze do realizacji pakietów sankcyjnych wobec Rosji” – zauważył Morawiecki dodając, iż „o ile pierwsze pół roku można było wskazywać na nikłe działanie pakietów sankcyjnych, sam o tym mówiłem prosząc o bardziej zdecydowane działania, o tyle teraz patrzę na makroekonomię, na mikroekonomiczny wpływ na gospodarkę rosyjską i dostrzegam wyraźnie, że ten wyścig z czasem może być wygrany przez nas, przez wolny świat, przez ten świat, który wspiera Ukrainę”.

„Sam uczestniczyłem wczoraj w trzech formatach spotkań z prezydentem Zełenskim. Najpierw zabrałem głos mówiąc o kluczowych, najważniejszych dla Polski i Ukrainy sprawach na forum Rady Europejskiej podczas dyskusji z prezydentem Zełenskim. Następnie w formacie kilku krajów, wraz z Hiszpanią, z Włochami, Holandią, Rumunią, z wysokim przedstawicielem do spraw zagranicznych spotkaliśmy się na bardziej uszczegółowioną dyskusję z prezydentem Zełenskim i to też była ważna debata” – relacjonował polski premier. „A na koniec spotkałem się z prezydentem Zełenskim w formacie rozmowy bezpośredniej, twarzą w twarz, i tam również poruszyliśmy kluczowe tematy związane z tą obecną fazą walki o bezpieczną i stabilną Europę, bo przecież nie zapominajmy szanowni państwo, że na Ukrainie umierają żołnierze także za naszą wolność” – konkludował.

Anna Wiejak

Skip to content