„Bez jedności nie może być solidarności, a bez solidarności nie może być pokoju, a bierność to nie jest dyktat, solidarność to nie jest zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek” – mówił Tomasz Pysiak z Instytutu Myśli Schumana podczas konferencji prasowej poprzedzającej posiedzenie Senackiego Zespołu Schumana.
„Od kilku lat jesteśmy świadkami tego, że te wartości, na których Robert Schuman zaczął budować Wspólnotę Europejską są zastępowane innymi wartościami” – mówił Ryszard Krzyżkowski wskazując, iż „należy przypomnieć sobie tę wizję Europy, jaką miał Robert Schuman, wizję Europy opartą na wartościach chrześcijańskich, na których została stworzona europejska cywilizacja”. „Dzisiaj niestety te wartości są nie tylko zapominane, ale też przeinaczane, są wprowadzane inne wartości, które są antywartościami” – alarmował wskazując na pilną potrzebę powrotu do wizji Roberta Schumana.
„Robert Schuman przestrzegał nas przed zachowaniem bierności w stosunku do podejmowanych działań na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa na kontynencie europejskim. Jednocześnie przestrzegał nas przed życiem w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa” – zauważył prof. Robert Socha wskazując, iż Polska przez lata od odzyskania niepodległości żyła w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa i dopiero aneksja Krymu w 2014 roku pokazała, że bezpieczeństwo krajów Unii Europejskiej ma wymiar iluzoryczny.
„Sytuacja na Ukrainie pokazała jednoznacznie, że jeżeli dzisiaj sami nie jesteśmy przygotowani do bronienia się własnymi siłami, to niestety na pomoc sojuszników możemy liczyć, ale po pewnym czasie” – podkreślał.
„Społeczny charakter pomocniczości w UE jest ostatnio zachwiany. Ta solidarność między narodami zostaje zastąpiona pewnym dyktatem, którego ani Robert Schuman, ani de Gasperi nie przewidzieli” – zauważył Tomasz Pysiak podkreślając, iż liczy na wypracowanie metod powrotu do wizji Roberta Schumana. „Ojciec założyciel jest w UE coraz bardziej zapominany na rzecz federacyjnej wizji Europy. W naszej ocenie jest to niesłuszne, jego triada wartości – jedność, solidarność, pokój – została w pewien sposób zachwiana” – ubolewał nad stanem współczesnej Unii Europejskiej. „Bez jedności nie może być solidarności, a bez solidarności nie może być pokoju, a bierność to nie jest dyktat, solidarność to nie jest zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek” – skonstatował.
„Robert Schuman mówił, że Europa pokona wszelkie przeciwności dzięki sile wspólnotowej solidarności” – wtórował mu dr Marek Oktaba wskazując, iż obecnie w UE usiłuje się wymuszać na państwach członkowskich różne rzeczy metodą mechanizmu warunkowości, czy też nawet dokonuje się prób zmiany rządów, jeżeli nie są wygodne dla rządzących w Brukseli. „Nie ma miejsca na solidarność. Zamiast solidarności jest dyktat i takie inicjatywy, jak ta Olafa Scholza, żeby zlikwidować mechanizm jednomyślności w głosowaniu na pozór przedstawiane są jako pomysł na wzmacnianie Unii Europejskiej, ale to nie jest wzmacnianie, to jest osłabianie” – zauważył.
Anna Wiejak