Brutalna pacyfikacja protestu rolników. Kwiecień: „Wielka hańba rządu 13 grudnia”

Premier Donald Tusk nie znalazł czasu, aby 6 marca w Warszawie spotkać się z protestującymi przed KPRM rolnikami. Petycję, którą chcieli mu wręczyć odebrała osoba pracująca w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na poślednim stanowisku. Tymczasem, jak wynika z dostępnych w internecie nagrań i zeznań świadków, do spokojnie protestujących przed Sejmem rolników wysłano zastępy policji, aby dokonała brutalnej pacyfikacji.

Na dostępnych w mediach społecznościowych nagraniach widać funkcjonariuszy policji powalających na ziemię bezbronnego człowieka trzymającego polską flagę. Policjanci łamią trzonek flagi a nią samą – symbol państwa polskiego – wdeptują w ziemię szamocząc się z uczestnikiem protestu rolników. Inna grupa policjantów polewa bezbronnych i spokojnie manifestujących ludzi gazem w żelu, w efekcie którego doznali oni obrażeń. Funkcjonariusze nie oszczędzali ani osób starszych ani dzieci. Znaleźli się też tacy policjanci, którzy kostką brukową obrzucali protestujących. W kierunku manifestantów padły też strzały gumowymi kulami. Przy okazji poszkodowani zostali ci posłowie (z Konfederacji), którzy próbowali stawać w obronie rolników. Kilku dziennikarzy – również. Koalicja 13 grudnia udowodniła, że jej nazwa nie wzięła się znikąd, ale nawiązuje do haniebnych wydarzeń stanu wojennego, kiedy hordy brutalnych służb strzelały do modlących się i protestujących ludzi.

Tymczasem policja w oficjalnie wydanych komunikatach nie ma sobie nic do zarzucenia. „W związku z fizyczną agresją niektórych spośród osób protestujących przy ul. Wiejskiej – wobec funkcjonariuszy Policji – konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego” – napisano w wydanym oświadczeniu. Nagrania internautów są jednak jednoznaczne – policjanci atakowali w większości bezbronnych i spokojnych ludzi. Tylko w kilku wypadkach to protestujący posunęli się za daleko. Uczestnicy demonstracji mówią też o prowokatorach nienależących do strajku, którzy rzucali kostką w policjantów.

„W czasie wydarzeń mających miejsce przy ul. Wiejskiej rannych zostało kilku policjantów. Na obecną chwilę zatrzymano kilkanaście osób” – poinformowała policja. Pytanie, czy wśród zatrzymanych jest policjant, który rzucił kostką brukową w protestujących, albo ci, którzy sprofanowali polską flagę i brutalnie powalili na ziemię jednego z członków protestu? A może ci, którzy z gazem biegali za uciekającymi przed nimi rolnikami?

„To, co dzisiaj się zadziało na ulicy Wiejskiej, przejdzie do historii jako wielka hańba tego rządu, rządu 13 grudnia” – powiedziała z sejmowej mównicy poseł PiS Anna Kwiecień. „Rolnicy chcieli dzisiaj spokojnie protestować i zaznaczyć, że nadciąga wielkie niebezpieczeństwo pozbawienia Europy, pozbawienia Polski produkcji rolnej, bo taki jest cel eurokratów: Europa ma przestać produkować żywność, ma być uzależniona od żywności sprowadzanej z innych kontynentów, albo z państw spoza Unii Europejskiej” – zauważyła. „Czy ktoś bierze pod uwagę fakt, że ktoś może przerwać łańcuchy dostaw i Europa może doświadczyć tego, czego Ukraina doświadczyła za Stalina, po prostu zwykłego głodu?” – pytała. „Dzisiaj rolnicy walczą o nasze bezpieczeństwo żywnościowe, o bezpieczeństwo w Europie, a my mamy obowiązek ich wspierać w tym, dlatego że tak jak bezpieczeństwo militarne, bezpieczeństwo żywnościowe i energetyczne stanowi o podstawie życia i bezpieczeństwa nie tylko nas, ale przyszłych pokoleń Polaków” – skonstatowała.

Pytanie, czy brutalną pacyfikację protestu rolników potępi tak walcząca o praworządność Komisja Europejska? W końcu jej przedstawiciele chwalili obecny polski rząd, za powrót do standardów europejskich.

Anna Wiejak

Fot.: Screen Fb

Skip to content